PONIEDZIAŁEK –
PIERWSZY DZIEŃ LATA – Przyszło do nas lato (choć trudno to zauważyć) w sobotę był pierwszy dzień astronomicznego lata. Zapisuje się go w kalendarzu również z uwagi na najdłuższą długość dnia (16 godz. i 46 minut) i najkrótszą noc (7 godz. 14 minut).
Narysujcie dzisiaj piękne, słoneczne lato – może to być postać lub krajobraz. Co wolicie!? Zdjęcia prac prześlijcie proszę na grupkę.
WTOREK – Dzisiaj pamiętajmy, że 22 CZERWCA to DZIEŃ OJCA.

Dal chętnych wspaniałe karty edukacyjne związane z Dniem Taty: wykreślanki, puzzle, memory i wiele innych propozycji.
„Basia, Franek i tata” – opowiadanie z serii o Basi!
„Mama i Janek wyjechali na dwa dni, a z Basią i Frankiem został Tata. – Co będziemy robić? – spytała Basia, gdy tylko drzwi zamknęły się za Mamą i Jankiem” – czytaj opowiadanie „Basia, Franek i tata” Zofii Staneckiej. Serię o Basi wydaje wyd. Egmont. tekst: Zofia Stanecka, ilustracja: Marianna Oklejak 18.12.2015 13:19

Mama i Janek wyjechali na dwa dni, a z Basią i Frankiem został Tata.
– Co będziemy robić? – spytała Basia, gdy tylko drzwi zamknęły się za Mamą i Jankiem.
– Pójdziemy spać? – zasugerował Tata i ziewnął. Poprzedniej nocy miał dyżur i jeszcze go nie odespał.
– Oj, Tato, nie żartuj! – zawołała Basia.
– Ne! – poparł ją Franek.
– Możemy pobawić się w lekarza! – zaproponowała Basia. – Franek będzie chory, a my…
– Ne oly! – zaprotestował Franek. Podszedł do Taty i pociągnął go za spodnie. – Nanek oly ne? – upewnił się.
– Jesteś zdrowiutki od czubka głowy aż po gołe stópki – uspokoił go Tata. – Za to ja bardzo chciałbym się położyć.
– W takim razie ty możesz być chory, a my z Frankiem będziemy cię leczyć – ucieszyła się Basia.
– No nie wiem… – Tata nie wyglądał na przekonanego.
– Tata oly? Nanek tuli – Franek przytulił się do jego nogi.
– Tak, tak, biedny chory Tata. Musimy o niego zadbać – poparła go Basia. Wzięła Tatę za rękę i zaprowadziła do sypialni. – Musisz leżeć. Chorzy nie mogą biegać po szpitalu, bo zarażą innych pacjentów – nakazała.
Tata był tak zmęczony, że nie zaprotestował.
– Położę się tylko na chwilkę – powiedział. Usiadł na łóżku, przechylił głowę i… ledwo opadł na poduszki, zasnął.
– Tata pi? – spytał Franek.
Basia podniosła Tacie powiekę.
– Śpi – potwierdziła. – Musimy czymś go przykryć.
Powędrowała do swojego pokoju i przytaszczyła stamtąd kołdrę, koc i śpiwór.
– Choremu musi być ciepło – wyjaśniła, przykrywając pacjenta kolejnymi warstwami. Franek pogłaskał go po wystającym spod śpiwora nosie.
– Tata oly. Nanek tuli – powtarzał raz za razem.
Basia tymczasem zastanawiała się, co jeszcze mogliby dla Taty zrobić.
– Lekarstw mu nie damy, bo teraz ich nie połknie – mruczała pod nosem. – Już wiem! Możemy go czymś posmarować!
Przyniosła z łazienki krem do stóp i pastę do zębów, a z kuchni butelkę oliwy, miseczkę i łyżkę. Wlała do miski oliwę, dodała do niej krem i pastę i starannie wymieszała całość łyżką.
– To jest specjalna maść na wszystkie choroby – wyjaśniła Frankowi. – Na pewno Tacie pomoże.
– Tata oly. Nanek tuli – mruczał Franek, smarując Tacie włosy, czoło, nos, policzki i usta.
– Aaa! – krzyknął Tata, gdy oliwa z pastą dostały mu się do oka. Zerwał się z łóżka, zlany potem i tłusty od maści.
– Tata ne oly! – ucieszył się Franek.
– Mówiłam ci, że pomoże – oświadczyła Basia.
Tata stał przez chwilę na środku pokoju, próbując zrozumieć, co takiego się stało. Potem powiedział dwie rzeczy.
Po pierwsze: – Myślę, że na razie pomoże mi porządne mycie.
I po drugie: – A potem pobawimy się razem, bo teraz to już długo nie zasnę.
– Hurra! – zawołała Basia, a Franek jej zawtórował:
– Ula! – I podskoczył z radości, bo miał przeczucie, że czeka ich ciekawy dzień.
ŚRODA – Dzisiaj zapraszam Was na lekcje na temat zwierząt. Warszawskie Zoo przygotowało mnóstwo ciekawostek na temat zwierząt.
Kochani proponuję Wam kodowanie!
CZWARTEK – DZIEŃ PRZYTULANIA
Skoro mamy dzień przytulania to utrwalmy naszą wiedzę o zmysłach. Zapraszam Was do zabawy z Genially.
A teraz utrwalmy słówka w języku angielskim.
PIĄTEK – Dzisiaj mamy DZIEŃ SMERFA, chyba każdy zna niebieskie ludki.

Zaczynamy smerfny dzień od smerfnej gimnastyki!!!
Zobaczcie co działo się w Warszawie w 2011 roku…
Proponuje malowanie farbami postaci smerfa.
Kończymy już rok szkolny. Bardzo nam miło. że z nami byliście!!! Wierzymy, że niedługo znowu się spotkamy w naszym przedszkolu!!! Pamiętacie piosenkę…?

0 komentarzy